159. rocznica Powstania Styczniowego

„Dzisiaj trzeba nam walczyć z całych sił nie mieczem, ale duchem, aby odbudować ducha patriotyzmu” – mówił ks. Piotr Steczkowski, kanclerz Kurii Diecezjalnej. W sobotę (22.01.) odprawiono Mszę św. w intencji ojczyzny w 159. rocznicę rozpoczęcia Powstania Styczniowego. Eucharystia, której przewodniczył bp Edward Białogłowski była sprawowana w kościele pw. Trójcy Świętej przy ul. Targowej w Rzeszowie.

Bp Edward Białogłowski na rozpoczęcie Mszy św. powiedział, że „przychodzimy do świątyni, aby wspomnieć Powstanie Styczniowe, które budziło naszych praojców, aby pozostać wiernymi najważniejszym zasadom, a także Bogu, własnej godności i ojczyźnie jako rodzinie, która pomaga w rozwoju człowieka. Chcemy podziękować za tamten zryw, który spowodował przebudzenie się, chęć powrotu do ideałów, a także wzbudził święte marzenia, by być narodem wolnym. Polecamy tych, którzy oddali życie za świętą sprawę wolności ojczyzny, dziękujemy za przywódców powstania i za wszystkich którzy je wspomagali, aby odniosło skutek. Choć ostatecznie nie zakończyło się zwycięstwem, to jednak spełniło swoją ważną rolę w formowaniu świadomości”.

Homilię wygłosił ks. Piotr Steczkowski, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie. Kaznodzieja odnosząc się do wspominanego wybuchu Powstania Styczniowego powiedział: „Chcemy spojrzeć na to wydarzenie historyczne z punktu widzenia wiary i naszej chrześcijańskiej tradycji. Dramat Powstania Styczniowego, to dramat ludzi i naszego polskiego narodu. Można powiedzieć, że dziesięć tysięcy powstańców rzuciło wyzwanie kilkusettysięcznej, dobrze wyszkolonej, zaprawionej w bojach armii rosyjskiej, carskiej. Patrząc po ludzku efekt tego starcia był dla nas tragiczny. Około czterdziestu tysięcy zesłańców, konfiskata majątków szlacheckich, kasata klasztorów, wielkie kontrybucje na rzecz rozbiorcy, a przede wszystkim bardzo aktywna rusyfikacja. To po tym powstaniu język polski wymazano za szkół i urzędów (…) jeślibyśmy popatrzyli na tamte wydarzenia tylko z ludzkiego punktu widzenia, to ponieśliśmy wielką stratę”.

Nawiązując do postawionego we wstępie założenia, by na te tragiczne wydarzenia z przeszłości popatrzeć w perspektywie wiary i tradycji chrześcijańskiej ks. Steczkowski powiedział, że to nie człowiek, nie władcy i mocarze, ale Bóg jest Panem historii i świata. „Obchodząc tę rocznicę powstania, które po ludzku było wielką klęską narodu, osobistą klęską wielu rodzin, nie patrzymy na to w płaskiej, doczesnej perspektywie, ale patrzymy dzisiaj już z perspektywy naszej historii i z perspektywy historii Bożej” – wyjaśniał ks. Steczkowski.

„Z tego wydarzenia musimy wyciągnąć naukę na współczesne czasy. Ważne jest to, byśmy zadbali o naszą suwerenność. Dzisiaj trzeba nam walczyć z całych sił nie mieczem, ale duchem, aby odbudować ducha patriotyzmu” – zachęcał kaznodzieja.

Po zakończeniu Mszy św. uczestnicy uroczystości modlili się przy pomniku powstańców styczniowych, który znajduje się na Starym Cmentarzu w Rzeszowie. (jn)

Udostępnij