„Jeśli jesteś potrzebny Panu Bogu to Pan Bóg może zmienić twój kod genetyczny. Z matematyka zrobi z ciebie humanistę. To jest niesamowite, że tak działa Bóg’’ – mówił bp Grzegorz Suchodolski z diecezji siedleckiej do młodych w Dębowcu.
2 lipca 2024 r. hierarcha wygłosił ciekawą prelekcję w ramach 37. Saletyńskiego Spotkania Młodych.
„Jako małe dziecko łobuzowałem jak wszyscy. Pamiętam, że biegałem po drzewach, gdy jeździłem na wakacje do dziadków, kąpałem w niebezpiecznej rzece, wracałem do domu zbyt późno. Nie byłem wymarzonym materiałem dla Pana Jezusa. Byłem człowiekiem, który miał swoje pasje. Moją największą pasją i miłością była matematyka. Tak mnie to wchłonęło, że po prostu nie widziałem życia poza naukami i przedmiotami ścisłymi. (…) Kiedy zrobiłem kurs lektorski, to była pierwsza klasa szkoły średniej w Liceum, po raz pierwszy przeczytałem w kościele czytanie. Kiedy wróciłem do domu, to obok babci były dwie ciotki, które od razu powiedziały: Grzegorz, ty musisz zostać księdzem, bo tak ładnie czytasz. Na co wtedy powiedziałem: Nigdy w życiu. Nie zobaczycie mnie nigdy jak będziecie mi dogadywać dalej. Nigdy nie pójdę tą drogą, o której wy myślicie. I przestały mi dogadywać. (…) Dużą walkę musiałem stoczyć wewnętrznie, kiedy w połowie klasy maturalnej Pan Bóg dotknął mnie łaską: Zapraszam Cię do Seminarium. Ja cały czas byłem wychowany w domu religijnym. Byłem ministrantem, lektorem, formowałem się w Oazie, ale odpychałem od siebie te myśli. Nie czułem się powołany na taką drogę życia. I dopiero rzeczywiście w połowie klasy maturalnej przyszło takie wewnętrzne zaproszenie, wewnętrzny głos, który nie dawał mi spokoju (…). Poszedłem do seminarium i trafiła w moje ręce książeczka pt.: „Seminarzysta” , w której przeczytałem jedno zdanie: Do seminarium nie idzie się po to, aby zostać księdzem. Do seminarium idzie się po to, żeby zobaczyć czy się nim zostanie” – mówił bp Suchodolski.
Młodzież miała okazję zadać również kilka pytań biskupowi oraz zrobić pamiątkowe selfie.
37. Saletyńskie Spotkanie Młodych, które zgromadziło w tym roku ok. 400 osób, potrwa do 4 lipca. (nj)
Zdjęcia: Natalia Janowiec