Odpust ku czci Matki Bożej Rzeszowskiej

Od 8 do 12 września w Sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej w Bazylice Ojców Bernardynów w Rzeszowie odbywały się uroczystości odpustowe pod hasłem „Zgromadzeni z Maryją i Józefem na Świętej Wieczerzy”. „Matka Czacka i Prymas Wyszyński widzieli sposób na rozproszenie wszelkich ciemności. Jest nim miłość, nie zamknięta w słowach, nie zaborcza, nie dla swoich, ale wyrażona czynem; miłość powszechna, czyli nie wykluczająca – mówił bp Damian Muskus OFM, krakowski biskup pomocniczy, który przewodniczył uroczystościom ku czci Matki Bożej Rzeszowskiej.

Świętowanie rozpoczęło się 8 września w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i trwało przez pięć kolejnych dni. Codziennie do sanktuarium przybywali mieszkańcy Rzeszowa i pielgrzymi, którzy modlili się w różnych intencjach przez wstawiennictwo Maryi – Patronki Miasta.

Tradycją rzeszowskiego sanktuarium jest to, że w poszczególne dni na modlitwie gromadzą się m. in. dzieci, młodzież przygotowująca się do sakramentu bierzmowania, chorzy, osoby starsze, przedstawiciele grup duszpasterskich i stowarzyszeń, służby mundurowe, a także rodziny.

Główne uroczystości odpustowe odbywały się w niedzielę – 12 września. Eucharystii, która została odprawiona w Ogrodach Bernardyńskich, przewodniczył bp Damian Muskus, biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej. We Mszy św. wzięli również udział abp Edward Nowak, bp Edward Białogłowskibp Kazimierz Górny oraz około 20 księży diecezjalnych i zakonnych.

Na początku Mszy św. o. Bolesław Opaliński OFM, kustosz sanktuarium, powitał zgromadzonych, a pośród nich przedstawicieli władz wojewódzkich, powiatowych, miasta Rzeszowa, a także służb mundurowych.

Homilię wygłosił bp Damian Muskus, który odniósł się do nauczania nowych błogosławionych Kościoła Katolickiego, bł. kard. Stefana Wyszyńskiego i bł. Elżbiety Róży Czackiej. W homilii wskazywał, że według nowych błogosławionych siłą naszej wiary jest oddanie i miłość do Maryi. „Nie wystarczy jej jednak okazywać aktami pobożności, nie wystarczą pielgrzymki, koronacje, maryjne święta, powstające ku czci Maryi wspólnoty. Więcej – są takie formy pielęgnowania Jej kultu, które ranią Jej Serce i nic nie mają wspólnego z miłością” – podkreślił biskup z Krakowa. Następnie zwrócił uwagę, że bł. kard. Wyszyński wskazywał Maryję jako Tę, której trzeba zawierzyć „to, czego może po ludzku nie rozumiemy, czego się może boimy, co nas przerasta”.

W dalszej części homilii bp Muskus, odwołując się do słów Prymasa Tysiąclecia, pytał: „A jeśli miłość do Matki nie jest spleciona z miłością do braci i sióstr, cóż jest warta?”. I dodał: „Przykazanie miłości bliźniego musimy odnieść do wszystkich. Mniejsza z tym, czy wierzą czy nie wierzą, czy nas kochają czy nie. Wszyscy mają prawo do naszej miłości”.

„Czy nasze życie społeczne, czy nasze relacje w Kościele faktycznie są odzwierciedleniem tych słów? Czy potrafimy tak kochać ludzi, którzy myślą i postępują inaczej niż tego oczekujemy? Czy potrafimy tak przebaczać, tak wznosić się ponad egoizm i obojętność, by te słowa stały się opisem naszej polskiej rzeczywistości? Czy jesteśmy ludźmi wnoszącymi nadzieję i światło w skomplikowaną teraźniejszość polskiego społeczeństwa? Czy możemy z czystym sumieniem powtórzyć za bł. Stefanem Wyszyńskim: „Wszyscy mają prawo do naszej miłości?” – zastanawiał się kaznodzieja.

Jak dodał, taką miłość urzeczywistniała swoim życiem i posługą bł. Matka Czacka. „Choć w oczach jej ciała panowała ciemność, oczy jej duszy widziały przenikliwie i w pełnym świetle drogę do wątpiących i wykluczonych, do słabych i bezradnych, do tych, którzy pobłądzili w ciemnościach wiary i w mrokach współczesnych kryzysów nękających i Kościół, i świat” – zwracał uwagę bp Muskus.

Duchowny przypomniał, że Matka Czacka stworzyła w Laskach „miejsce dla ludzi poszukujących drogi, dla niewidzących fizycznie, ale i dla tych, którzy nie chcieli, by ich życiem zawładnęła duchowa noc”. – Staje dziś przed nami jako patronka zagubionych, jako wzór odważnego mierzenia się z ciemnościami wiary, jako przewodniczka na niełatwy, niektórzy mówią: mroczny, czas dla Kościoła – stwierdził.

Podkreślał, że beatyfikacja Matki Czackiej i kard. Wyszyńskiego jest „nowym światłem dla Kościoła w Polsce”. „Pan daje nam dwoje patronów na niełatwe czasy – zaznaczył. Apelował, by radość po beatyfikacji nie była tylko „wspominaniem wspaniałej przeszłości czy wyrazem tęsknoty do Kościoła tamtych czasów, prześladowanego przez ówczesne władze, ale silnego i cieszącego się autorytetem społecznym”.

„Matka Czacka, podobnie jak Prymas Wyszyński, z którym łączyło ją duchowe pokrewieństwo, widziała sposób na rozproszenie wszelkich ciemności. Tym sposobem jest miłość, nie zamknięta w słowach, nie zaborcza, nie dla swoich, ale wyrażona czynem; miłość powszechna, czyli nie wykluczająca – powiedział bp Muskus.

Mieszkańców Rzeszowa pytał, czy miasto, któremu patronuje Matka Boga, zamieszkują ludzie pragnący w życiu kierować się tak rozumianą miłością. „Czy miłość „nie podejrzliwa, ale roztropna, bez egoizmu i bez zazdrości” panuje w naszych domach i rodzinach? Czy miłość „delikatną i wrażliwą na cierpienia bliźnich, mającą oczy otwarte na ich potrzeby” można spotkać na naszych ulicach? Czy miłość, która „nigdy się nie wynosi, a nikogo nie poniża, czynną i nigdy niestrudzoną” można spotkać w urzędach, instytucjach, zakładach pracy? – zastanawiał się, przywołując słowa Matki Czackiej.

Zwrócił ponadto uwagę na fakt, że gdy rzeszowianie 23 lata temu ogłaszali Maryję Panią Rzeszowa, „wciąż łatwo było przyznawać się do wiary, być dumnym z przynależności do Kościoła, łatwo było publicznie deklarować przywiązanie do Ewangelii”.

„Dziś stoimy wobec wyzwań nieznanych jeszcze dwie dekady temu. Dziś to przywiązanie przechodzi próbę, weryfikowane jest przez świat, który nie chce deklaracji, ale świadectwa życia wypełnionego miłością. Uczyńmy więc wszystko, by świat przekonał się, że nasza miłość jest ewangeliczna, tzn. wyrażana w myślach, słowach i uczynkach” – apelował.

Na zakończenie Mszy św. o. Bolesław Opaliński OFM, podziękował wszystkim zgromadzonym za obecność i modlitwę. Wyraził wdzięczność władzom miasta Rzeszowa, za pomoc w organizacji uroczystości odpustowych.

Kult łaskami słynącej figury Maryi z Dzieciątkiem, zwanej Matką Bożą Rzeszowską, sięga początków XVI wieku, kiedy to Maryja objawiła się rzeszowskiemu mieszczaninowi Jakubowi Ado. Od 1629 r. Matka Boża Rzeszowska odbiera cześć w sanktuarium powierzonym duszpasterskiej trosce bernardynów, a Jej kult został uroczyście potwierdzony w 1763 r., gdy arcybiskup lwowski Wacław Sierakowski dokonał aktu koronacji papieskimi koronami. W 1998 r. Matka Boża Rzeszowska została ogłoszona Patronką miasta Rzeszowa. Jest Ona szczególnie czczona w mieście i diecezji jako Opiekunka i Orędowniczka Rodzin. (jn, KAI)

Fot. o. Kajetan Kowalski OFM

Udostępnij