Pielgrzymka bez końca. Pielgrzymi z Rzeszowa dotarli na Jasną Górę

„Jeżeli ta pielgrzymka ma być prawdziwa, to się nie może dzisiaj skończyć” – powiedział bp Edward Dajczak 13 sierpnia 2022 r. na Jasnej Górze podczas Mszy św. na zakończenie pielgrzymek z pięciu diecezji. W Eucharystii uczestniczył bp Jan Wątroba i bp Edward Białogłowski razem z pątnikami 45. Rzeszowskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, w której wzięło udział 1555 osób.

Pielgrzymka z Rzeszowa pod hasłem „Posłani z Maryją” odbyła się w dwóch formach: tradycyjnej (10-dniowej) i sztafetowej (1-dniowej). Począwszy od 4 sierpnia, 276 kilometrową trasę w tradycyjnej formie pokonało 555 osób. Pątnicy, którzy codziennie wyruszali na pielgrzymi szlak byli podzieleni na 4 grupy (grupy zostały utworzone z połącznia dotychczasowych 13 grup). Przewodnikami byli: ks. Paweł Blat, ks. Wojciech Bober MS, ks. Paweł Ciba, ks. Wojciech Chrostowski, ks. Rafał Flak, ks. Paweł Gąsior, ks. Marek Jaworski, ks. Zbigniew Lubas, ks. Paweł Pietraszek, ks. Paweł Sikora i ks. Patryk Smoleń. W pielgrzymce sztafetowej wzięło udział około 1000 pielgrzymów. Tworzyli oni piątą grupę „S”, w której w zależności od dnia pielgrzymowało od 50 do 200 osób. Pielgrzymi sztafetowi codziennie z innego miejsca dojeżdżali na trasę pielgrzymki, gdzie czekał na nich ks. Paweł Blat, przewodnik grupy sztafetowej. Po zakończeniu pieszej drogi jechali autokarami na Jasną Górę i dopiero po Apelu Jasnogórskim wracali do domów (wyjątkiem byli pielgrzymi „sztafetowi”, którzy przyjechali na szlak 12 sierpnia i pozostali na nim także 13 sierpnia). Obok księży przewodników w pielgrzymce uczestniczyło jeszcze blisko 20 duchownych, klerycy i siostry zakonne.

Codziennie na trasie pielgrzymki był obecny bp Edward Białogłowski. Ponadto pielgrzymi gościli biskupów z metropolii przemyskiej, krakowskiej i częstochowskiej: 5 sierpnia – abp. Adama Szala, 6 sierpnia – bp. Kazimierza Górnego na Mszy św. i bp. Jana Wątrobę na nabożeństwie za ojczyznę, 7 sierpnia – bp. Leszka Leszkiewicza, 8 sierpnia – bp. Krzysztofa Chudzia, 9 sierpnia – bp. Stanisława Jamrozka, 10 sierpnia – bp. Jana Piotrowskiego i 12 sierpnia – bp. Andrzeja Przybylskiego.

Obok tradycyjnej intencji za Kościół, Ojca Świętego i Ojczyznę pielgrzymi modlili się w intencji pokoju. „W tym roku, ze względu na sytuację za wschodnią granicą, do głównej intencji dodaliśmy modlitwę o pokój na Ukrainie i zakończenie wojny – czujemy się posłani z Maryją, aby nieść pokój Chrystusa” – mówił ks. Jakub Nagi, dyrektor pielgrzymki. W pielgrzymce uczestniczyli także pielgrzymi z Ukrainy.

W codziennych relacjach na antenie Katolickiego Radia Via, które przygotowywała Iwona Kosztyła, pielgrzymi i organizatorzy często mówili o radości z powrotu na pielgrzymkowy szlak, zwracając uwagę na wyjątkową atmosferę modlitwy i solidarności, ale także na trudności z noclegami. W związku ze stanem epidemii część mieszkańców odmawiała przyjęcia pielgrzymów. Ksiądz Mariusz Uryniak i ks. Paweł Pietraszek, kwatermistrzowie pielgrzymki oraz ich pomocnicy, mieli wyjątkowo wiele pracy, aby wszystkim pątnikom zapewnić dach nad głową. Większość pielgrzymów spała w szkołach i remizach strażackich.

13 sierpnia o godz. 10.00 pierwsza grupa pielgrzymów weszła na teren Sanktuarium Jasnogórskiego, aby za chwilę stanąć przed tronem Matki Bożej. Pielgrzymów z Rzeszowa wprowadzał ks. Władysław Jagustyn, ojciec duchowy pielgrzymki i ks. Jan Szczupak, kierownik trasy i rzecznik prasowy pielgrzymki.

O godz. 11.30 rozpoczęła się Msza św. na jasnogórskim szczycie. W Eucharystii, obok pielgrzymów z diecezji rzeszowskiej, uczestniczyli pielgrzymi 31. Pielgrzymki Pelplińskiej, 32. Pielgrzymki Drohiczyńskiej, 38. Pielgrzymki Szczecińsko-Kamieńskiej i 40. Pielgrzymki Koszalińsko-Kołobrzeskiej. Mszy św. przewodniczył biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak; w koncelebrze modlili się m.in. biskupi z Rzeszowa: bp Jan Wątrobabp. Edward Białogłowski; biskupi z Pelplina: bp Ryszard Kasynabp Arkadiusz Okroj oraz bp Piotr Sawczuk z Drohiczyna.

W homilii bp Edward Dajczak przywołał postać beatyfikowanej w 2021 r. Sandry Sabattini (1961-1984), włoszki, która zginęła po wypadku samochodowym w wieku 23 lat. Sabattini studiowała medycynę, jako wolontariuszka pomagała niepełnosprawnym i narkomanom, planowała pracę w Afryce. Kaznodzieja mówił o jej głębokim i dojrzałym spojrzeniu na życie, w którym uwzględniała zarówno obecność Boga i zmagającego się z różnymi trudnościami człowieka. Biskup podkreślił, że doświadczenie obecności Boga, które ma miejsce podczas pielgrzymowania, powinno być widoczne po powrocie do domów. „Jeżeli ta pielgrzymka ma być prawdziwa, to się nie może dzisiaj skończyć. Jeżeli ma być taka, jaką zaplanował Pan, to powinna trwać po powrocie do domu. (…) Trzeba, żeby te kilometry, te rekolekcje, ktoś zobaczył; żeby to było widać” – powiedział bp Dajczak.

Równolegle do pielgrzymowania fizycznego odbywało się pielgrzymowanie duchowe pod patronatem bł. Jana Balickiego. Miejscem spotkań i modlitwy duchowych pielgrzymów był kościół św. Krzyża w Rzeszowie, gdzie codziennie było nabożeństwo różańcowe i Apel Jasnogórski. Modlitwa była transmitowana przez Katolickie Radio Via.

Podsumowując na antenie Radia Via pielgrzymkę, ks. Władysław Jagustyn, z perspektywy pielgrzyma, który jako jedyny uczestniczył we wszystkich 45 pielgrzymkach, zwrócił uwagę na trudności, z którymi borykali się pielgrzymi. „Była to pielgrzymka niełatwa z racji pewnych problemów logistycznych po stanie epidemii, ale przede wszystkim ze względu na to, iż pielgrzymi nieśli na Jasną Górę coraz więcej życiowych utrapień” – powiedział ojciec duchowy pielgrzymki. Z kolei ks. Jakub Nagi w rozmowie z dziennikarzem „Gościa Tarnowskiego”, odnosząc się do mniejszej liczby uczestników pielgrzymki, mówił o większym nastawieniu na duchowe wartości. „Może nas jest mniej, ale jesteśmy bardziej skoncentrowani na duchowym przeżyciu wędrowania” – podkreślił dyrektor pielgrzymki. (tn)

Zdjęcia: Rzeszowska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę i ks. Stanisław Słowik

Udostępnij