„Zawołani po imieniu” – Michał Stasiuk

„Na szczęście byli ludzie, którzy mimo zagrożeń, niebezpieczeństw i zakazów wprowadzonych przez okupanta na naszej ziemi, nie rezygnowali z udzielania pomocy. Nawet w tak trudnym czasie nasi przodkowie wiedzieli, że trzeba spieszyć z pomocą człowiekowi i trzeba widzieć w nim brata” – mówił bp Jan Wątroba w kościele farnym w Rzeszowie. 29 listopada 2022 r. upamiętniono Michała Stasiuka, zamordowanego za udzielanie pomoc Żydom w czasie niemieckiej okupacji. Uroczystości odbyły się w kościele pw. Św. Wojciecha i św. Stanisława, w ratuszu oraz na pl. Cichociemnych w Rzeszowie. Organizatorem wydarzenia związanego z realizacją programu „Zawołani po imieniu” jest Instytut Pileckiego.

Uroczystości związane z upamiętnieniem Michała Stasiuka, zamordowanego za udzielanie pomoc Żydom w czasie niemieckiej okupacji, rozpoczęły się w kościele pw. Św. Wojciecha i św. Stanisława w Rzeszowie.

Mszy św. przewodniczył bp Jan Wątroba, zaś w koncelebrze wzięli udział: ks. Paweł Batory, ks. Mariusz Cymbała, ks. Władysław Jagustyn, ks. Jan Pomianek, ks. Stanisław Słowik oraz ks. Jan Szczupak.

Na początku uroczystości wprowadzono sztandar 21. Brygady Strzelców Podhalańskich i powitano zaproszonych gości i zebranych w świątyni, a pośród nich Magdalenę Gawin, wiceministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu. Obecni byli również członkowie rodziny Michała Stasiuka.

Homilię wygłosił Biskup Rzeszowski. Nawiązując do uroczystości mówił: „Przywołujemy dzisiaj ofiary złamania i zlekceważenia przykazania Nie zabijaj. Tak wiele ofiar zbrodni jest na naszej ziemi, także tutaj na Podkarpaciu i w Rzeszowie. Długa jest lista ofiar owego nieposłuszeństwa prawu Bożemu i zlekceważenia przykazań Bożych. Na szczęście byli ludzie, którzy mimo zagrożeń, niebezpieczeństw i zakazów wprowadzonych przez okupanta na naszej ziemi, nie rezygnowali z udzielania pomocy. Nawet w tak trudnym czasie nasi przodkowie wiedzieli, że trzeba spieszyć z pomocą człowiekowi i trzeba widzieć w nim brata. Do grona bohaterów tamtych tragicznych czasów bez wątpienia należy Michał Stasiuk wraz ze swoją rodziną. Wspominając dzisiaj ich heroizm, chcemy nieść ich pamięć w kolejne lata historii naszej ojczyzny”.

Po zakończeniu Eucharystii w rzeszowskim ratuszu upamiętniono Michała Stasiuka, a następnie na pl. Cichociemnych w Rzeszowie odsłonięto tablicę jemu poświęconą.

To już 30. upamiętnienie w ramach programu „Zawołani po imieniu” realizowanego przez Instytut Pileckiego wspólnie z partnerami samorządowymi oraz rodzinami ofiar.

Michał Stasiuk urodził się w 1890 r. w położonych nieopodal Lwowa Jakimczycach. W okresie I wojny światowej przebywał w podrzeszowskim Chmielniku, gdzie ze związku z Wiktorią z domu Ciupak urodził się ich pierwszy syn – Marian. Wkrótce rodzina przeniosła się do Rzeszowa i zamieszkała początkowo w kamienicy przy ul. Króla Kazimierza. Wiktoria i Michał znaleźli zatrudnienie jako dozorcy okolicznych kamienic. W Rzeszowie urodził się też ich drugi syn – Franciszek Zygmunt.

W 1942 r. Stasiukowie mieszkali u zbiegu ulic Słowackiego i Matejki, w rejonie rynku, niedaleko wejść do podziemi. Dom Stasiuków stał się miejscem kontaktu i przerzutu Żydów do Bunkra. W pomoc zaangażowany był syn Michała, Marian, wyznaczony przez niemiecki urząd pracy na dozorcę budynku rzeszowskiego Gestapo. Dzięki niemu dawny sąsiad Stasiuków – Lejzor Torn, również wykorzystywany przy administrowaniu tym samym budynkiem, uciekł i trafił do podziemnej kryjówki. Pierwotne wejście do systemu podziemi znajdowało się na rogu rynku, od strony ul. Mickiewicza, pod kamienicą, w której mieściła się apteka „Pod Nadzieją”. Zostało ono jednak zamurowane ze względów bezpieczeństwa, gdyż wiedziało o nim zbyt wiele osób.

Ostrożność lokatorów kryjówki nie uchroniła ich jednak przed nieszczęściem – pod koniec lutego 1944 roku robotnicy pracujący w rejonie pierwotnego wejścia przypadkiem na nie natrafili. Sądząc, że kryjówka została odkryta przez Niemców, ukrywający się Żydzi w panice zaczęli opuszczać podziemia. Część uciekinierów udała się w jedyne znane im przychylne miejsce – do domu Stasiuków, gdzie zostali zauważeni przez granatowych policjantów.

Ostatecznie Gestapo aresztowało Wiktorię i Michała oraz Mariana Stasiuków pod zarzutem pomocy Żydom, karanej w świetne okupacyjnego prawa śmiercią. Marian, dzięki pełnionej funkcji dozorcy budynku Gestapo, został zwolniony. Równiez jego matka, Wiktoria, opuściła areszt. Michała Stasiuka natomiast postawiono przed niemieckim sądem specjalnym. 22 marca 1944 roku w Rzeszowie rozwieszono plakaty informujące, że został on skazany na karę śmierci za pomoc elementom wrogim Rzeszy. Prawdopodobnie zginął kilka dni później, zamordowany na zamku rzeszowskim przez kata Gestapo – pochodzącego z Katowic volksdeucha Aloisa Zielińskiego.

Ciało Michała Stasiuka pogrzebano prawdopodobnie w nieoznaczonej mogile na rzeszowskim cmentarzu na Pobitnie; zwłoki Żydów, którym pomagał, zostały wywiezione na cmentarz żydowski w rejonie Czekaju i tam pochowane.

Wiktoria i Michał Stasiukowie zostali wyróżnieni przez Instytut Yad Vashem tytułem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” przyznanym 19 czerwca 2019 roku.

W materiale wykorzystano fragmenty opracowania „Zawołani po imieniu. Upamiętnienie Michała Stasiuka zamordowanego za pomoc Żydom w czasie okupacji niemieckiej”. Rzeszów 2022.

Tekst i zdjęcia: ks. Jakub Nagi

Udostępnij